Zakup pierwszej perkusji #2: Budżet do 2000 zł

Witam w kolejnej części artykułu. Jeśli ominęła Cię poprzednia część, to zapraszam tutaj. Tym razem skupimy się na przedziałach cenowych od kilkuset złotych do 2000 zł. A także wyjaśnię kilka terminów, które możesz napotkać przy ofertach zestawów perkusyjnych. Jeśli interesują Cię wyższe przedziały cenowe, kliknij tutaj.

Pojęcia, które musisz znać, aby szybciej znaleźć odpowiednią dla Ciebie ofertę, to:

Shell set – z angielskiego, zestaw korpusów, co w praktyce oznacza, że jest to zestaw składający się z samych bębnów, bez statywów i talerzy. Występuje jednak z mocowaniami do wszystkich bębnów, poza statywem werblowym. Czasami shell set (a zawsze przy zestawach z górnej półki) może nie zawierać werbla.

No name – instrument bez możliwości określenia producenta. Jest to tak naprawdę strzał w ciemno, ale przy kwotach poniżej 700 zł nie ma się czego spodziewać, więc można się jedynie pozytywnie zaskoczyć 🙂 Niemniej jednak znacznie łatwiej jest podjąć decyzję w momencie, gdy marka jest znana, gdyż można znaleźć opinie na jej temat w internecie.

W przedziałach cenowych, opisanych w tym artykule, praktycznie nie da się kupić nowej perkusji. A jeśli takowe znajdziemy, to najprawdopodobniej nie będą miały talerzy i trzeba będzie je dokupić. Nawet jeśli nas stać na nowy zestaw, to przy tak ograniczonym budżecie jest to całkowicie nieopłacalne, gdyż w cenie nowego zestawu często znajdziemy używany z wyższej półki.

Najlepszymi miejscami do poszukiwań są portale:

oraz grupy z ogłoszeniami perkusyjnymi na Facebook’u i fora perkusyjne (np. perkusja.org)

Prawdopodobnie największy wybór oferuje olx.pl i warto najpierw tam skierować swoje poszukiwania.

200-300 zł

W tym przedziale jedynymi zestawami, na które można sobie pozwolić są przede wszystkim perkusje firm Polmuz i Amati, oraz rozmaite zestawy no name. Mimo wszystko przeważającym producentem w tym przedziale jest Polmuz. Dość często można trafić na zestawy z hardware, a czasem nawet z talerzami. Pozostawiają one jednak wiele do życzenia. Zdarza się, że statywy są chwiejne, a niektóre elementy mogą nie działać prawidłowo. Stopka najprawdopodobniej będzie bardzo toporna, a czasami nawet może rozmontowywać się podczas gry. Same bębny mogą też wymagać częstych napraw, ze względu na jakość ich wykonania. Dlatego proponuje dozbierać trochę kasy i rozejrzeć się za czymś lepszym.

300-500 zł

Tutaj zdecydowanie częściej występują zestawy czeskiej firmy Amati (lepiej wykonane niż Polmuzy), zestawy różnych mniej znanych firm (przede wszystkim Power Beat, Hohner, które nie powalają jakością, ale są zdecydowanie lepsze niż Polmuz) oraz rozmaite no name. Oczywiście dalej szukamy w miarę kompletnych zestawów (min. centrala, werbel, hi-hat + cały osprzęt potrzebny do grania [statywy pod te elementy, stopka i krzesło]). W tym przedziale pojawiają się już podstawowe produkty mniej lub bardziej renomowanych firm, jednak jedynie jako shell sety, do których trzeba doinwestować, żeby granie było możliwe.

500-700 zł

Przy takim budżecie można próbować skompletować zestaw na dwa sposoby: jak wcześniej, szukać w miarę kompletnego zestawu, lub kupić shell set za ok. 300 zł i starać się dokupić w miarę dobry osprzęt/talerze. W przypadku pierwszej opcji możemy trafić na zestaw w bardzo dobrej cenie, jednak nie mamy wpływu na to, co się w nim będzie znajdować. Drugi wariant natomiast pozwoli nam lepiej dostosować zestaw do naszych potrzeb. Dodatkowo, można już tutaj trafić na perkusje Szpaderski – są to znacznie lepiej wykonane bębny, niż Amati czy Polmuz – jeśli tylko pojawia się taka możliwość, to kupowałbym właśnie Szpaderskiego. Niestety, rzadko udaje się go kupić w tej cenie. Ta półka cenowa jednak nie daje dalej dużych możliwości manewru, ale możemy kupić same bębny w miarę tanio i dokupić do nich najbardziej potrzebne/interesujące nas elementy:

  • w miarę solidny statyw do hi-hat’u lub inne statywy
  • talerz z brązu (serie popularnych firm, które należy wziąć pod uwagę: Paiste 201, PST5; Sabian B8, B8 PRO; Istanbul Agop XIST; Meinl MCS; Zildjian ZBT, Scimitar Bronze, Orion Solo Pro)
  • lepszą stopkę
  • wygodniejszy stołek

Oczywiście w tym przedziale nie będziesz w stanie sobie pozwolić na wszystkie z powyższych. Musisz wybrać, co jest Ci najpotrzebniejsze i najprawdopodobniej będzie to tylko jeden z elementów wymienionych powyżej.

700-1000 zł

W tej półce cenowej możemy już natrafić na coraz ciekawsze oferty. Podobnie jak w poprzednim przedziale, możemy szukać kompletnych zestawów, bądź podzielić zakupy na części: bębny (z osprzętem lub bez) i kompletowanie reszty. Jednak trzeba brać pod uwagę, że nie jest to jeszcze budżet dający jakieś wielkie możliwości.

Jeśli szukasz całego zestawu, to zwróć uwagę na to, czy są tam faktycznie wszystkie elementy, których potrzebujesz (przede wszystkim krzesełko – jeśli nie ma to dolicz ok. 200 zł na zakup porządnego stołka i szukaj perkusji w cenie pomniejszonej o tę kwotę). Marka nie ma tutaj dużego znaczenia – zwracaj uwagę na stan i solidność wykonania, ewentualnie poszukaj informacji na temat konkretnego zestawu na forach lub grupach facebookowych. Jeśli jednak potrzebujesz marek, to zwróciłbym uwagę na perkusje Basix, Ever Play, oraz zestawy bardziej renomowanych firm, takie jak Yamaha, Tama, Pearl, Ludwig, Gretsch, SonorMapex, czy Taye.

W przypadku drugiej opcji, zakupy ustawiłbym wg priorytetów: jeśli chcesz dobrze opanować granie stopą, to zainwestowałbym w jakąś lepszą stopę (z regulacją kąta nachylenia bijaka) – ciekawe oferty zaczynają się od ok. 150 zł w górę. Jeśli natomiast planujesz grać koncerty lub coś nagrywać, priorytetem powinny być blachy z brązu. Jeśli nie masz jednak w planach grania z innymi w najbliższym czasie, polecałbym kupić jak najmniej talerzy, ale za to, jak najwyższej jakości. Zamiast posiadania trzech talerzy, kupując jeden, potrzebujesz tylko jednego statywu, dzięki czemu możesz zainwestować środki w lepszy sprzęt, a w miarę rozwoju dokupisz brakujące części. Oczywiście to samo tyczy się też statywów – zarówno potrzebujesz dobrych talerzy, jak i statywów, które zapewnią im stabilność.

1000-1500 zł

Tutaj dostajemy już dość poważne możliwości. W odróżnieniu od poprzednich przedziałów, zdecydowanie kupiłbym lepsze bębny, kosztem reszty. Konkretnie szukałbym zestawów Taye Orbitone, Ever Play Custom, Basix Custom lub Basix Xenon. Są to świetne bębny w swojej cenie – na szczególną uwagę zasługuje nieingerujące, kulowe zawieszenie tomów, co pozwoli na swobodne ustawienie zestawu do swoich preferencji. Jest to chyba najlepszy wybór przy takim budżecie, jeśli oczywiście uda się w nim zamknąć. Jeśli nie, to zastosowanie mają tutaj rady z przedziału 700-1000 zł, bądź poczekanie i dozbieranie trochę pieniędzy.

1500-2000zł

W tym przedziale powinno Ci się udać, kupić wszystko, czego potrzebujesz. Jeśli chodzi o bębny, to rozglądałbym się za zestawami wymienionymi powyżej (w tym przedziale warte uwagi są też [niektóre zestawy dodane z komentarza poniżej; może być ciężko się zmieścić w budżecie przy niektórych z nich]: Tama Rockstar, Pearl Export, VB, Gretsch BlackHawk, Mapex Q, Mapex V, Dixon Chaos Birch, Sonor Force 2000, 2001, 2003, 2005, 2007, Sonor Sonic Plus, PDP Mainstage), a oprócz tego, przede wszystkim kupiłbym wygodny stołek (do 250 zł) i jakiś lepszy mechanizm stopy (jak wyżej). Do tego oczywiście musisz mieć minimum hi-hat z brązu wraz ze statywem. W resztę inwestowałbym w zależności od pozostałej gotówki. Oczywiście, jeśli planujesz wcześnie zacząć grać w zespole, to, jak już wyżej wspomniałem, musisz mieć zestaw talerzy, najlepiej z brązu. Niemniej jednak dobra stopa i wygodny stołek są bardzo potrzebne w grze, dlatego priorytety trzeba ustawić samemu.

Jeśli z kolei chcesz zacząć naukę na podwójnej stopie, jest to element, na który trzeba wydać dosyć sporo – min. 500/600 zł za używany, żeby był godny uwagi. Wszystkie tańsze osobiście mocno odradzam i polecam zorientować się w modelach dostępnych na rynku i opiniach o nich. Mimo wszystko jednak wydaje mi się, że nawet mając na celu granie w gatunkach, w których podwójna stopa jest często wykorzystywana, nie warto w nią inwestować kosztem innych potrzebnych rzeczy w początkowej fazie nauki. Jeśli z kolei chcesz zacząć naukę na podwójnej stopie, to jest to element, na który trzeba wydać dosyć sporo – min. 500/600 zł za używany, żeby był godny uwagi. Wszystkie tańsze osobiście mocno odradzam. Jeżeli jednak dopiero zaczynasz swoją przygodę z perkusją, to moim zdaniem nie warto w nią inwestować w początkowej fazie nauki i jest to wydatek, który można odłożyć na później.

Jeśli masz inne doświadczenia, lub uważasz, że coś pominąłem, to zapraszam do dyskusji w komentarzach!

Zapraszam także do kolejnej części artykułu.

A jeśli to, co napisałem, uważasz za przydatne, nie zostawiaj tego tylko dla siebie!
Podziel się tym wpisem z innymi, korzystając z ikonek poniżej:

Pieczar on FacebookPieczar on TwitterPieczar on Youtube
Pieczar
Wokalista zespołu No Lifeline. Wcześniej przez ponad 12 lat perkusista w różnych zespołach (najdłużej w Pepper Gas). Zawodowo nauczyciel angielskiego w szkole językowej. Pomiędzy tymi wszystkimi rolami, od wielu lat gra na gitarze. W praktyce robi wszystko, co w danej chwili jest potrzebne, dlatego w zespołach, w których gra, nie ogranicza się do swojej podstawowej funkcji. Nie są mu obce sprawy związane z zarządzaniem, promocją i wizerunkiem zespołu oraz organizowaniem koncertów. Oprócz tego, pisze własne teksty, ogarnia biznesową sferę gry w zespole, a czasami robi około-graficzne rzeczy, jak np. projektowanie plakatów, ulotek czy okładek.

Komentarze (9) “Zakup pierwszej perkusji #2: Budżet do 2000 zł

    1. Zwróć uwagę na to, że jest wykonany z topoli. Nie będzie to zły zestaw, ale po jakimś czasie poczujesz potrzebę wymiany. Poszukałbym czegoś z lepszego drewna, szczególnie na olx. Tam znajdziesz znacznie lepsze w tej cenie. A jeśli koniecznie musi być nowy, to kupiłbym coś z brzozy albo klonu. Wg mnie, najlepiej wyjść z założenia: Kupię sobie zestaw na lata. Troszkę więcej teraz zapłacę, ale po jakimś czasie i tak o tym zapomnę i skupię się na rozbudowywaniu zestawu, a nie myśleniu o wymianie na inny.

    1. Przepraszam za spóźnioną odpowiedź. Na moje oko nie wyglądają zbyt solidnie, szczególnie, że można znaleźć bardzo dużo innych, lepszych wg mnie, zestawów w tym przedziale cenowym. Z kolei od jakiegoś czasu jestem posiadaczem stołka Millenium i jest naprawdę dobrze wykonany jak na swoją cenę, więc mogę się mylić, co do tych bębnów. Jakim budżetem dysponujesz? Szukasz bębnów nowych, czy używanych?

  1. W zestawach ‘za flaszkę’ należy się liczyć z tym, że prawdopodobnie będą do wymiany naciągi a zestaw naciągów kosztuje znacznie więcej niż takie bębny więc należy dobrze kalkulować czy ogólnie jest sens kupować najtańszą padakę tylko po to, żeby w nią inwestować i dalej mieć padakę.

    Zdecydowanie brakuje zestawów w dwóch ostatnich przedziałach.
    1000-1500: Mapex Q, Dixon Chaos Birch, Sonor Force 2000 (starsza, niemiecka wersja), tutaj bym wrzucił też mniej udane modele Exporta. W tej kasie można też upolować jakiś ciekawy zestaw bębnów do remontu, jednak na tym to już trzeba się znać i mieć czas a rozumiem, że w tym zestawieniu chodzi o to, żeby siadać i grać.

    1500-2000: Sonor Force 2005, 2007, Sonor Sonic Plus (nie Plus II), Pearl VB, Mapex M, Tama Silverstar, PDP FS. Generalnie można już kupić zestawy z drewna brzozowego.

    Co do talerzy to efektywne kosztowo są:
    – Zildjian Planet Z stara seria z brązu, Scimitar Bronze, Zildjian ZBT/ZBT Plus
    – Sabian B8
    – Paiste PST5
    – Orion Solo Pro
    – Stagg SH, DH
    – tureckie manufaktury typy Amedia, Anatolian, Turkish…

    Wypada równiez napisać, że generalnie należy unikać talerzy z mosiądzu (zwłaszcza gdy mamy do dyspozycji 2000zł na zestaw). Talerze z mosiądzu należy traktować jedynie jako ostateczność na próby i w żadnym wypadku nie należy ich kupować – jeżeli będą ze sprzedawanym zestawem to można przez miesiąc czy dwa się z nimi przemęczyć i uzbierać kilka stówek na podstawowy zestaw talerzy z brązu.

    1. Wow, dzięki za rozbudowany komentarz! Uwzględnię te propozycje w artykule. Chociaż co do Amedii, Anatolianów, Turkishów, itp. mam wątpliwości – w tym przedziale mocno zawyżyłyby koszty, a chcemy mieć pełny zestaw w tym budżecie. Dlatego od początku planowałem je zawrzeć w kolejnej części artykułu, gdzie budżet pozwoli na trochę większe zakupy.

  2. A gdzie Szpaderski?:P Ja wracając po latach do bębnów stwierdziłem że chcę Tamę Rockstar (marzenie z czasów początków gry na bębnach). Shell w stanie prawie że idealnym z dobrymi naciągami Evansa wyniósł mnie 800zł. Do tego 250zł dwa bardzo solidne łamańce. Hihat, stopę i statyw pod werbel miałem ze starych zapasów. Do tego kupiłem nowy zestaw Xistów za 1300zł. Na podstawowe granie bardziej niż wystarczający zestaw:)

    1. Dzięki, umknął mi Szpaderski, wrzucę go do odpowiedniego przedziału. Co do Twojego zestawu – trochę przekroczyłeś 2000 zł, no i miałeś już statywy z poprzedniego; dlatego takie propozycje pojawią się w kolejnym artykule z tej serii (od 2000 zł w górę). Przy takim budżecie można faktycznie kupić wszystko, co potrzebne, tak, żeby się wygodnie grało. No i dzięki za przypomnienie o Xist’ach, muszę je dopisać, bo też mi wyleciały z głowy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.